top of page
  • Zdjęcie autoraWindTAK Sp. z o.o.

Californication z WindTAK iem



Postanowiliśmy, że nasza zaległa relacja kalifornijskiej delegacji CEO WindTAK dr inż. Macieja Karczewskiego - będzie miała nietypowy format – a to z powodu ostatniego raportu ze stanu wdrażania krajowych procesów akceleracyjnych sporządzonych przez wyspecjalizowaną spółkę AKCES NCBiR. Polska, która jest na początku drogi we wdrażaniu tych procesów jak wynika z raportu przestaje być powoli „ubogim krewnym” zachodnich partnerów biznesowych i coraz częściej młodzi startup’owcy mówią tu swoim własnym, odważniejszym językiem. Z jednej strony w wielu aspektach nie możemy się z równać z „Golden State” ale… może zacznijmy od początku :


Kto pomagał w przygotowaniu tej wyprawy do Kalifornii? Jak wpłynęły na Windtak wcześniejsze doświadczenia akceleracji?

Dobrą okazją była doroczna konferencja American Clean Power Operations & Maintenance + Safety. W tym roku odbywała się ona w San Diego na południu Kalifornii. Na tym spotkaniu branży wiatrowej w Ameryce Płn. byłem wspólnie z Chrisem Kirby, który jest doradcą WindTAK sp. z o.o. od czasów gdy braliśmy wspólnie udział w EIC Accelerator w 2022. Chris to umysł ścisły, ale sprawdza się też znakomicie w roli CEO prowadził kilka firm, w tym technologicznych, więc świetnie zna branżę wiatrową, bolączki startupów typu deep tech oraz, co ważne, sam Golden State.



Zaprezentowaliśmy tam 2 postery. Jeden z posterów dotyczył Systemu 5GVG drugi zaś tematyki "Towards digital twin". Branża wiatrowa w USA i Kanadzie nadal ma do nadrobienia pewien dystans do Europy w obszarze nowinek i niestandardowych rozwiązań technologicznych. I tu mieliśmy tą zdecydowaną przewagę - nasz system 5GVG by WindTAK oraz prace nad digital twin są identyfikowane jako coś nowego i świeżego. To ważne, bo pozwala to od razu odróżnić nas od konkurencji na tym kolosalnym rynku.


Odnośnie meritum biznesowego – co było ważne?

Szansa na pokazanie na żywo naszej technologii w San Diego pozwoliła na spotkanie kilku operatorów farm wiatrowych i firm serwisujących farmy wiatrowe a więc potencjalnych klientów i partnerów. Skala operacji w Ameryce Płn. Jest zgoła inna – nierzadko spotyka się operatorów farm wiatrowych z ilością mocy zainstalowanej sięgającą nawet 5000 MW mocy. To ponad połowę całkowitej mocy zainstalowanej w wiatrakach w Polsce. Poza tym na konferencji mieliśmy kilka spotkań z firmami serwisującymi turbiny wiatrowe. W przyszłym roku planujemy pojechać na tę konferencję ponownie większą grupą wraz ze stoiskiem. Po Santa Monica biznesowo kontynuowaliśmy już w Palo Alto - tutaj jedno ale niezwykle udane spotkanie networkingowe , potem drugie w słynnym Berkeley.


Co było twoim największym zaskoczeniem jeśli chodzi o swoistą „puszkę Pandory innowacji” czyli szyli sztuczną inteligencję (AI)?

Największym zaskoczeniem dla mnie było to, jak wiele działań związanych z AI odbywa się w obszarach związanych z branżami kreatywnymi. Podczas konferencji AI Summit w SRI International w Menlo Park dowiedziałem się o fascynującym związku między sztuczną inteligencją a kognitywną psychologią. Po raz pierwszy usłyszałem, jak ktoś nazwał AI "nowym gatunkiem", co było naprawdę zaskakujące i inspirujące zarazem . Okazało się również, że rozwój AI zaczynał się od świata kreatywności rozwijanego w ramach Generative pre-trained transformer (GPT) jest on w końcu tworem tzw. LLM – Large Language Model), a nie od danych liczbowych, co było dla mnie prawdziwym zaskoczeniem. Zawsze sądziłem, że będzie odwrotnie.


Czy tradycyjny biznes może jeszcze gdziekolwiek spotkać się z biznesem jutra?!

Tak, zdecydowanie wciąż istnieje taka możliwość. Ostatnio odwiedziliśmy Plug and Play Tech Accelerator w Sunnyvale, co okazało się bardzo ciekawym doświadczeniem. To miejsce zostało założone przez rodzinę Irańczyków, którzy lata temu handlowali perskimi dywanami w Palo Alto. Ze względu na rodzaj biznesu posiadali hale magazynowe, które nie zawsze były pełne, więc wynajmowali przestrzenie magazynowe na biura. To właśnie tam młodzi założyciele PayPala i Dropboxa zwrócili się o pomoc, a kiedy nie mieli czym płacić, przedsiębiorczy właściciele sklepów z dywanami zdecydowali się zaproponować startup’owiczom zapłatę w formie przekazania udziałów. Nikt wówczas nie spodziewał się, że PayPal osiągnie tak duży sukces, ale jak widać, nie pomylili się. Teraz Plug and Play Tech Accelerator ma portfel start-upów i wiele udanych „exit’ów”. Uważany jest za jeden z najbardziej prężnych akceleratorów technologii.




Co się zdarzyło na 350 California Street?

Ostatni etap to San Francisco i spotkanie inauguracyjne networkingowe ClimateTech w ważnym i kultowym miejscu 9Zero Climate Innovation Hub & Coworking w budynku na 350 California Street, kluczowego miejsca dla innowacji i przedsiębiorczości w dziedzinie technologii.





Głównym tematem spotkania było omówienie "FOAK", (ang. First Of A Kind) czyli pionierskich projektów „jedynych w swoim rodzaju” w dziedzinie climatetech. W ramach wydarzenia zaplanowano wystąpienia założycieli i inwestorów posiadających doświadczenie w nawigowaniu w tych trudnych wodach. Ponadto, uczestnicy mieli okazję do nawiązania kontaktów ze światem inwestorów.

ClimateHack to platforma wspierająca społeczność climatetech poprzez organizowanie spotkań, publikowanie cotygodniowego newslettera branżowego, raportów oraz dorocznego szczytu San Francisco Climate Week, które w tym roku odbędzie się między 21 a 27 kwietnia. WindTAK będzie na

nim obecny.


Z przymrużeniem oka – czy biznes amerykański ma swój koloryt i dystans do siebie? Czy wszechobecny showbiznes jest rzeczywiście aż tak przerysowany, a może jednak inspirujący na swój sposób?

Miejsce konferencji American Clean Power, o której była mowa wyżej, było niezwykle malownicze i pełne ciekawostek. Zdjęcia z wydarzenia uchwyciły nie tylko banery i postacie przypominające Toma Cruisa, ale także lokalne atrakcje, takie jak bar, w którym kręcono sceny do filmu Top Gun. W zasadzie samo to potwierdza, iż amerykański „way of business” pomimo specyficznego kolorytu i jaskrawości, to naprawdę szkoła życia i szansa na rozwój także dla firm takich jak WindTAK. Dodatkowo, biznesową atmosferę wyjazdu uzupełniały zdjęcia z molo Santa Monica Pier. Interesującym faktem jest restauracja Bubba's Gump na molo w Santa Monica, która pojawiła się w filmie Forrest Gump. To tam tytułowy bohater założył swój pierwszy dobrze prosperujący biznes. Mamy nadzieję że to dobry omen dal naszego Windtak’a.



Czy to zatem początek czy koniec zachodniej cywilizacji jak śpiewali dawno temu „Redhoci” w „Californication”?

Na pewno otoczenie kalifornijskich, bardzo rozpoznawalnych ikon kulturowych miało wpływ na WindTAK, dodając temu wyjazdowi pewnego rodzaju kolorytu i charakteru. Przypomnienie scen filmowych obecnych w naszej zbiorowej wyobraźni, a także fakt, że w Santa Monica kończy się słynna Route 66, sprawiły, że WindTAK mógł poczuć nie tylko ducha innowacji, ale także wspaniałej aury historii i kultury, która otacza to miejsce. Choć kończąca się w Santa Monica 66-ka to faktyczny i symboliczny koniec zachodniej cywilizacji, to nie sposób nie odnieść wrażenia, iż w sensie biznesowym innowacje ClimateTech tworzone w tym amerykańskim stanie to raczej cywilizacyjne źródło i początek nowej jakości dla czystej energetyki odnawialnej!


Zgodnie z duchem raportu NCBIR Akces - wszyscy pewnie jeszcze długo będziemy analizować … co

można by przenieść z „Cali” do Polski, a co lepiej tam zostawić?

Kalifornia, zwłaszcza Dolina Krzemowa, jest znana jako globalne centrum innowacji i technologii, z potężnym ”ekosystemem start-up’ów”, światowej klasy uniwersytetami, dużą liczbą inwestorów i dostępnością kapitału ryzyka. To miejsce, gdzie kreatywność, przedsiębiorczość i ryzyko są cenione i promowane. Istnieje tam po prostu „kultura start-up’ów”, która sprzyja współpracy, wymianie pomysłów i szybkiemu skalowaniu biznesu. Z drugiej strony, Polska również rozwija swój ekosystem innowacji, z coraz większą liczbą ambitnych firm i wsparciem rządu dla deep-tech’owej przedsiębiorczości. Nasz kraj ma także dość dobre warunki dla start-upów, takie jak niższe koszty życia i pracy niż w Kalifornii, co może przyciągać przedsiębiorców i inwestorów.


Jeśli chodzi o to, co można by przenieść z Kalifornii do Polski, to na pewno wartościowe mogłoby być wprowadzenie bardziej elastycznych przepisów i regulacji - sprzyjających tworzeniu i rozwojowi start- up’ów. Ważne jest promowanie kultury przedsiębiorczości i zachęcanie do podejmowania ryzyka w biznesie, jak to miało miejsce na licznych wydarzeniach networkingowych, które z bliska obserwowaliśmy podczas pobytu w Kalifornii.



Jednakże nie wszystko można by przenieść bezpośrednio. Chociażby dostępność kapitału ryzyka i obecność dużej liczby inwestorów jest wynikiem długotrwałego rozwoju Doliny Krzemowej, trudno zatem jest i trudno nadal zapewne będzie replikować te procesy w Polsce w relatywnie krótkim czasie. Zamiast tego, Polska mogłaby skoncentrować się na rozwijaniu własnych silnych stron, takich jak wysoki poziom wykształcenia technicznego i kreatywności, oraz promowanie współpracy między sektorem publicznym a prywatnym. Do tego potrzebne są prężne organizacje otoczenia biznesu jak chociażby NCBR Akces które znakomicie zaczynają radzić sobie w niełatwym zadaniu zdynamizowania krajowej, nowoczesnej przedsiębiorczości opartej o przełomowe innowacje.

11 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page